Żółta kartka Zapomniany cmentarz…

 

Kilka  lat temu na łamach „Wieści Ratowickich” pisaliśmy  o zapomnianym cmentarzu, a właściwie  miejscu pamięci i pomniku więźniów hitlerowskiego Karnego Obozu Pracy w Ratowicach, z czasów II Wojny Światowej. Przytoczyliśmy wówczas jego  smutną historię. Przypomnieliśmy, że w czasie wojny przebywało w Ratowicach około 2 tysięcy więźniów: Polaków, Ukraińców, Żydów i Francuzów. Nie jest znana dokładna liczba ofiar obozu – szacuje się, że z pracujących dla zakładów Kruppa (wraz z więźniami obozów w Laskowicach i Miłoszycach) zginęło ok. 5 tysięcy osób.

W tym miejscu, gdzie rozsiane są prochy zamordowanych więźniów hitlerowskiego Karnego Obozu Pracy w Ratowicach, po wojnie postawiono prosty drewniany krzyż. Później, w latach sześćdziesiątych, staraniem pracowników JZS powstał tam pomnik upamiętniający zmarłych. Przez długie lata było to symboliczne miejsce pamięci narodowej. Miejsce, gdzie obchodzono święta i uroczystości państwowe, składano wieńce, pełniono honorowe warty. Wielu naszych mieszkańców często odwiedzało ten symboliczny cmentarz. Dziś to cmentarz   prawie zapomniany…

Niestety,  poza  bardzo uroczyście odsłoniętą w  2015 roku niewielką tablicą informacyjną przy wejściu, przez ostatnie lata nic się tu nie zmieniło. Wręcz przeciwnie, wyraźnie widać brak troski o jedno z dwóch w naszej gminie miejsc pamięci. Wielu, bardzo wielu z nas, mieszkańców Ratowic i Czernicy nie wie nawet o istnieniu takiego miejsca w pobliżu.  W gąszczu krzewów nie widać go z ulicy, a alejka dojazdowa jest oznaczony niewielką  tabliczką. Trudno zatrzymać się, przy bardzo niebezpiecznej, ruchliwej drodze, gdyż nie ma tam, przyzwoitego miejsca parkingowego. Na postój autobusu szkolnego nie ma szans. Szkoda, że o tym miejscu pochówku Polaków nie ma nadal  informacji na większości lokalnych portali internetowych. Przykro i wstyd tym bardziej, że systematycznie odwiedzają nas goście, których ojcowie byli więźniami  hitlerowskiego obozu.

Jeżeli natomiast zechcecie odwiedzić to drugie miejsce pamięci  – Park Pokoju w Nadolicach, w którym pochowani są niemieccy żołnierze, którzy polegli na Śląsku w latach 1939-1945  – przekonacie się, że jest idealnie wręcz wypielęgnowany, dobrze oznakowany, ma wygodny parking, wyplewione alejki   i wykoszoną trawę, a nawet świeże kwiaty  w donicach. Na stronie internetowej gminy, w zakładce: „Atrakcje” znajdziecie opis historii powstania i mapkę dojazdu do parku. Niewątpliwie jest on dla nas wszystkich istotnym symbolem pokoju i pojednania, w którym stajemy naprzeciw historii i w jakiś sposób musimy się z nią zmierzyć. Ale ofiary hitlerowskiego szaleństwa też  powinny być godnie uczczone. Pomogłoby to zachować równowagę i  niezafałszowaną pamięć o tamtych czasach.  Nic nie zwalnia nas z obowiązku pamiętania, odwiedzania, dbania i przekazywania wiedzy kolejnym pokoleniom. W tym miejscu warto przytoczyć słowa Józefa Piłsudskiego: “Naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi czasowo zajmujących dane terytorium”.

Beata Jagielska

Post Author: Marcin